Na
blogu było dość dużo pozytywnych recenzji na temat kosmetyków, to czas teraz
przyszedł na negatywne. :p
Plasterki
od Lioele okazały się wielką lipą. Skusiłam się na nie głównie dlatego, że było
dość pozytywnych komentarzy na temat tego produktu… więc stwierdziłam, że skoro
wszyscy tak je zachwalają to znaczy, iż muszą naprawdę działać. Dlatego miałam
co do nich wielkie oczekiwania, ale niestety zawiodłam się. Plasterki
miały zlikwidować wypryski po 2 dniach stosowania, ale tak się nie stało, zamiast tego wybieliły miejsce gdzie były przyklejone, co spowodowało okrągłe białe przebarwienie. Na mojej i tak dość białej skórze nie było to , aż tak widoczne, zaś na mojej przyjaciółce, która ma ciemniejszy odcień skóry ode mnie, było już bardziej widoczne. Podsumowując to wszystko, plasterki od Lioele, uważam za wielką porażkę. :/
miały zlikwidować wypryski po 2 dniach stosowania, ale tak się nie stało, zamiast tego wybieliły miejsce gdzie były przyklejone, co spowodowało okrągłe białe przebarwienie. Na mojej i tak dość białej skórze nie było to , aż tak widoczne, zaś na mojej przyjaciółce, która ma ciemniejszy odcień skóry ode mnie, było już bardziej widoczne. Podsumowując to wszystko, plasterki od Lioele, uważam za wielką porażkę. :/
Opis producenta:
Punktowe plasterki na wypryski. Zawierają kwas salicylowy oraz olejek z drzewa herbacianego, dezynfekują i goją chore miejsca.
Punktowe plasterki na wypryski. Zawierają kwas salicylowy oraz olejek z drzewa herbacianego, dezynfekują i goją chore miejsca.
Produkt nieperfumowany, bez barwników i konserwantów.
Sposób użycia:
Naklej plasterek na wyprysk. Pozostaw go na ok 8-12h (np. na noc).
Opakowanie
zawiera 60 sztuk plasterków.
A wy testowałyście już te plasterki?
Jak działały na waszej skórze?
Czy również powodowały białe przebarwienia na waszej skórze?
Jak działały na waszej skórze?
Czy również powodowały białe przebarwienia na waszej skórze?
Ja także testowałam te plasterki, ale u mnie było wszystko dobrze
OdpowiedzUsuńpozdrawiam :)